Wyłącznie: Benjamin Alire Sáenz zapowiada Arystotelesa i Dantego nurkują w wodach świata



Jaki Film Można Zobaczyć?
 


Obraz okładki książki Arystotelesa i Dantego 2 oraz Benjamina Alire Sáenz

Benjamin Alire Sáenz zapowiada swoją wyczekiwaną kontynuację Arystotelesa i Dantego. Zdjęcie: Simon i Schuster



Czytelnicy w każdym wieku zahipnotyzowali się słowami Benjamina Alire Sáenza. Opanował pisanie w różnych gatunkach i stylach, publikując udane książki poetyckie, beletrystykę dla dorosłych i kolorowe opowiadania dla dzieci. Wielokrotnie nagradzany autor urodził się i wychował w Nowym Meksyku i często w swojej twórczości przeplata kulturę meksykańską i amerykańską.



Jako współczesny Teksańczyk, niektóre z jego powieści czyta się jako list miłosny do El Paso, w dużej mierze zaludnionego miasta, które leży w pobliżu granicy Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Jak można się spodziewać, jest to miasto różnorodne, dwujęzyczne, przepełnione bogatą kulturą. Podczas gdy miasto tylko brzęczy w tle, Sáenz ożywia je w swojej zapierającej dech w piersiach powieści z 2012 roku Arystoteles i Dante Odkrywają tajemnice wszechświata.



Ta historia opowiada historię jej tytułowych bohaterów, Arystotelesa i Dantego. Chociaż obaj mocno kontrastują, jeśli chodzi o ich odważne osobowości i wychowanie, łączy je jedno: miłość do siebie nawzajem, otaczający ich świat i radosne rzeczy w życiu (takie jak pies Ari, Nogi). Ale nie wszystkie zabawy są zabawne, ponieważ ci dwaj nastoletni chłopcy pochodzenia meksykańsko-amerykańskiego znaleźli się w świetle rasizmu i homofobii pod koniec lat 80., usiłując odnaleźć swoją prawdziwą tożsamość.

Nie możemy uciec od świata tylko dlatego, że konfrontacja z nim jest tak trudna i bolesna. Tylko dlatego, że świat cię nie rozumie i nie troszczy się o to, że nie jest to wystarczający powód, by nienawidzić świata, w którym żyjesz. Żyjesz w nim i on należy do ciebie, tak samo jak należy do kogokolwiek innego.



Benjamin Alire Saenz

Przez całą powieść Sáenz bez wysiłku prowadzi czytelnika przez sprzeczne myśli w głowie Arystotelesa: sprawiając, że wzdrygają się nad jego oburzeniem i gniewem, tęsknią za miłością, którą żywi do bliskich mu osób, i płaczą nad bólem, który cierpi z rąk jakiegoś beztroski świat. Komplementując staranne pisanie Sáenza, Aristotle i Dante Discover the Secrets of the Universe natychmiast zdobyli kultową popularność, a fani zaczęli udostępniać swoje teorie w mediach społecznościowych i na portalach fanfiction, aby kontynuować historię daleko poza jej zakończeniem.



Co dość ekscytujące, Sáenz powrócił na scenę Ari i Dantego (nie żeby kiedykolwiek odszedł) i zapowiedział kontynuację powieści, Arystoteles i randkę „Dive into the Waters of the World”, która ma zadebiutować 12 października.

Drażniąc się ze swoim triumfalnym powrotem, powiedział nam, że piszę od ponad trzydziestu pięciu lat i nigdy nie napisałem książki, która byłaby „długo oczekiwana” lub „wielce oczekiwana.” Nikt nigdy nie czekał na pojawienie się mojej kolejnej książki półki z książkami. Ale dziewięć lat po publikacji Ari i Dante sprzedaje więcej egzemplarzy niż kiedykolwiek wcześniej. A kiedy zacząłem pisać sequel, jedyne, o czym myślałem, to: „O czym do cholery myślałem?”.



data premiery smoczej pokojówki panny kobayashiego
Obraz okładek książek Arystotelesa i Dantego

Okładki książek Arystotelesa i Dantego. Dzięki uprzejmości Simona i Schustera.

Kontynuował: Po trzech latach pracy nad książką, która była gorsza niż zła, wyrzuciłem ją, wziąłem głęboki oddech i zabrałem się do pracy. Pisałem i pisałem i pisałem. I skończyłem. A więc teraz książka, która będzie porównywana do ukochanego oryginału, trafi do księgarń. Powiedzieć, że się denerwuję, to mało powiedziane. W niektóre dni kładę się spać myśląc o długiej podróży, która mnie tu przywiodła. W niektóre poranki budzę się i płaczę – chociaż nie potrafię wyjaśnić, dlaczego. W inne dni chodzę na spacer i uświadamiam sobie, że moje serce jest pełne wdzięczności. Czasami po prostu wątpię w siebie.

W końcu zadaję sobie jedyne pytanie, które ma znaczenie: czy moja mama byłaby ze mnie dumna, że ​​napisałam tę książkę? Znam odpowiedź na to pytanie. A potem się uśmiecham. Zmarła w dniu publikacji Arystotelesa i Dantego Odkrywają Tajemnice Wszechświata. Zawsze będę wierzył, że pobłogosławiła tę książkę. Tak jak teraz błogosławi tego. Mam 67 lat i znów czuję się jak dziecko. Nigdy nie czułem się tak żywy, podsumował Sáenz.



Oddanie Sáenza Wszechświatowi Arystotelesa i Dantego oraz serce, które kieruje jego historią, jest widoczne w każdym słowie, które pisze, w każdej stronie, na którą wylewa swoje serce. Queerowi czytelnicy chwalili tę powieść, a krytycy uznali jej trafność, ponieważ osiągnęła ona wysoki poziom uznania krytyków. Monsters & Critics mieli okazję zadać Sáenzowi kilka pytań przed wydaniem Aristotle i Dante Dive into the Deep Waters of the World, kontynuacji, która zapiera dech w piersiach fanów.

Pan marszczy numer telefonu klauna

Zapowiedź Arystotelesa i Dantego zanurzają się w wodach świata

Potwory i krytycy: Jak przygotowujesz się do pisania i jak to się zmieniło podczas pandemii?

Benjamin Alire Sáenz: Nie wiem, czy kiedykolwiek byłabym przygotowana do pisania. Nie sądzę, aby jakikolwiek pisarz był przygotowany na sprostanie wymaganiom, których wymaga od nich powieść. Musisz zebrać swoją etykę pracy, dyscyplinę i pragnienie, wytrzymałość, zaangażowanie – i całą odwagę, którą masz w sobie, aby napisać coś, co naprawdę ma znaczenie. To znaczy, że pisanie powieści, która jest dla ciebie ważna, boli jak diabli. Musisz udać się do miejsca bólu. I możesz to zrobić, ponieważ nie skupiasz się na bólu. To, co robisz, to skupienie się na pisaniu.

Zwykle wstaję wcześnie i piszę przez wczesne popołudnie. Potem wieczorami piszę przez kilka godzin – potem nazywam to dniem. Ale podczas pandemii było inaczej. Pisałem jak szaleniec. Może to dlatego, że czułem się tak, jakby świat całkowicie zwariował. W powietrzu unosiło się coś pilnego – i oddychałem z całą tą pilnością.

W niektóre noce pracowałem całą noc. Nawet nie zauważyłem, że minęła noc. Spałem może cztery godziny, a potem wstałem i znowu zacząłem pisać. Były dni, kiedy w ogóle nie spałem. A potem były dni, kiedy byłem tak wyczerpany, że spałem cały dzień – potem budziłem się w środku nocy, pisałem przez cztery lub pięć godzin – a potem wracałem do łóżka, tylko po to, by odkryć, że nie mogę spać.

Wróciłbym do pisania. Nie miałem harmonogramu. Nie miałem dokąd pójść. Czułem się zagubiony — a jednocześnie czułem się skoncentrowany. Były dni, kiedy nie brałem prysznica ani nie myłem zębów. Moje życie było w chaosie i po prostu pisałem. Jedyny porządek, jaki znałem, to porządek, który istniał w powieści, którą pisałem. I w korze mojego małego Yorkie Chuy.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Benjamina Alire Sáenza (@benjamin.alire.saenz)

M&C: Czy pisanie Ariego i Dantego było łatwe? Aby rozwinąć, wspomniałeś wcześniej, że wszystkie twoje postacie pochodzą od ciebie, że wszyscy byliście swoimi postaciami. Czy łatwo było skonfrontować części siebie, aby móc je ożywić w tych książkach, czy też w pewnym momencie odebrały one własne życie?

Benjamin Alire Sáenz: Nic nie jest łatwe do napisania. Nie jest łatwo skonfrontować części siebie, które istnieją w twoich postaciach. Ale to musi niech tak będzie — przynajmniej dla mnie. Musisz zapomnieć o tym, że każda postać, którą piszesz, to tak naprawdę ty. Nie jest dobrym pomysłem bycie własnym terapeutą. Musisz więc zignorować to, co naprawdę się dzieje. Udajesz, że bohaterowie to po prostu ludzie, których stworzyłeś, zupełnie obcy — i że przybyli znikąd. A potem zaczynasz w to wierzyć. Wtedy zaczynają żyć własnym życiem – a kiedy to się dzieje, to tak, jakby mówili ci, jak je napisać. To oczywiście jest kompletnie szalone. Niedorzeczny. Ale to czy czuć się w ten sposób.

Oto jak to się toczy: budzę się każdego dnia i ludzie, których wymyśliłem i tak naprawdę nie istnieją, mówią mi, co mam robić. To cud, że naprawdę kocham swoje postacie. To także cud, że nie zostałam zaangażowana. Jeszcze jest czas.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Benjamina Alire Sáenza (@benjamin.alire.saenz)

M&C: W streszczeniu sequela wspomniano, że Ari poniesie szokującą stratę. Kiedy te wydarzenia wydarzają się w twoim piśmie, czy ty osobiście odczuwasz straty, jakie napotykają twoi bohaterowie?

Benjamin Alire Sáenz: Oczywiście jestem osobiście dotknięty stratami, z jakimi borykają się moi bohaterowie. Żałuję, że nie przesadzałem z nimi i rzeczami, których doświadczają. Za bardzo się angażuję. Jestem terapeutą, który zakochuje się we wszystkich swoich pacjentach. W swoim życiu doświadczyłem wielu strat.

Wiem, co to znaczy stracić kogoś, kogo kochasz, zasmucać go, budzić się rano i odczuwać tak wielki ból, że nigdy więcej nie chcesz czuć niczego. Doświadczyłem tego wiele, wiele razy. Może przestawiłem moje postacie przez to, przez co przeszłam. Może wyliczam własne straty poprzez moje postacie – lub odwiedzam te straty raz po raz w moim piśmie.

Recenzent powiedział kiedyś o jednej z moich powieści dla dorosłych, Saenz nie jest łaskawy dla swoich bohaterów. To nieprawda. To nieprawda.

M&C: Jak myślisz, co ludzie wyniosą z Arystotelesa i Dantego Dive into the Waters of the World?

robin na ogólny szpitalny przyrost masy ciała

Benjamin Alire Sáenz: Że nie możemy uciec od świata tylko dlatego, że konfrontacja z nim jest tak trudna i bolesna. Tylko dlatego, że świat cię nie rozumie i nie troszczy się o to, że nie jest to wystarczający powód, by nienawidzić świata, w którym żyjesz. Żyjesz w nim i on należy do ciebie, tak samo jak należy do kogokolwiek innego. Że liczysz się dla wszechświata bardziej niż myślisz.

Że bez względu na cenę, jaką płacisz, aby kochać, jest to tego warte, ponieważ to prawda, miłość jest jedyną rzeczą, która się liczy, ale miłość jest znacznie większa i dużo bardziej hojna i swobodniejsza niż wszystko, co sobie wyobrażamy. Że naszym zadaniem jest zapewnienie poszanowania praw każdego człowieka. Że możemy kogoś nienawidzić i nadal go kochać. Aby żyć godnie, musimy uznać godność innych. Wiem, wiem, to za długa lista.

kopiący i krzyczący program telewizyjny o lisach

Co będzie dalej?

M&C: Czy są obecnie jakieś projekty, na które chciałbyś zwrócić uwagę? Mogą to być projekty własne lub innych twórców.

Benjamin Alire Saenz : Większość ludzi nie wie, że jestem artystą. Uwielbiam malować prawie tak samo, jak pisać. Ale jestem lepszym pisarzem niż malarzem. mam mały sklep internetowy , gdzie sprzedaję towary Ari i Dante, a w przyszłości będziemy sprzedawać towary promujące postępujące zmiany społeczne. A w niedalekiej przyszłości dodam galerię internetową, w której będę sprzedawać swoje obrazy.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Benjamina Alire Sáenza (@benjamin.alire.saenz)

Wszystkie zyski z działalności zostaną przeznaczone na otwarcie galerii promującej artystów, których praca skupia się na zmianie społecznej, a dodatkowo galeria będzie promować sztukę uliczną i darzyć artystom, którzy ją produkują, szacunek, na jaki zasługują. Poza galerią marzę o otwarciu muzeum ludowego, które prezentuje sztukę społeczności przygranicznych na całym świecie i skrzydło, które składa hołd historii klasy robotniczej regionu przygranicznego El Paso/Juarez.

M&C: Epidemia AIDS i wynikające z niej spustoszenie wśród gejów jest nieco omówione w tej książce. Przeżywszy epidemię lat 80., jak twoje własne doświadczenia ukształtowały doświadczenia Ariego i Dantego w tej książce?

Benjamin Alire Saenz : Mój najstarszy brat zmarł na AIDS, jeden z moich mentorów, Arturo Islas, zmarł na AIDS, a jeden z moich najbliższych przyjaciół zmarł na AIDS. Zbyt wiele wspomnień z tamtej epoki zabiorę ze sobą do grobu. Zasadniczo wszystko, co czują Ari i Dante, czułem. Jednym z głównych powodów, dla których musiałem wrócić do tej powieści, jest to, że nie mogłem sobie całkiem wybaczyć całkowitego pominięcia pandemii AIDS w pierwszej książce. Kopałem się za każdym razem, gdy o tym myślałem.

Kiedy pisałem, wcale mnie nie zdziwiło, gdy odkryłem, że pandemia COVID, którą przeżywamy dzisiaj, ma wiele podobieństw z pandemią AIDS.

Arystoteles i Dante nurkują w wodach świata zostaną wydane 12 października. Obecnie jest dostępne dla przed Sprzedaż przez większość dużych księgarń.

Dzieło Benjamina Alire Sáenza może być zakupiony na jego stronie internetowej .